Homestuck RPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



Prognoza pogody:
Hussie nam dziś sprzyja i łagodnym okiem spogląda zza czwartej ściany.


 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Cytaty

Go down 
+5
Nereia Peitho
Biscuits
Bezimienny
Ailves Tramax
Jack Noir
9 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3
AutorWiadomość
Cetius Aquiad




Posts : 3
Join date : 31/07/2017

Cytaty - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Cytaty   Cytaty - Page 3 EmptyWto 29 Sie 2017, 16:27

Flonogi:
Biorac pod uwage, ze Jack podlega krolowej i nawet gdyby chcial, to nie moze jej pyskowac za bardzo
To można powiedzieć
Że Królowa
Ma go w szachu
Powrót do góry Go down
Jack Noir

Jack Noir


Posts : 15
Join date : 12/03/2017

Cytaty - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Cytaty   Cytaty - Page 3 EmptyCzw 31 Sie 2017, 05:36

A nagroda za najwiekszy rozkurwiszcz roku wedruje do Chinci.

A ci zrobię z zaskoczenia niespodziankę. Walić Cygnusy i biurka. Romansów nie walić, czekam z niecierpliwoscią na moją słodką Pocztoweczkę i już ci obiecałam, że mogę dać stacjonarny komputerek. Chce moją słodką Pocztóweczkę bijacą gazetą po głowie Bezia aby później dać mu się pomiziać noskiem.
Bleh bleh bleeeh. Noir x Blanc forever. Wyryję ci to w ścianie jak będziesz spała.
OPUNściliśmy się z tymi żartami. Mogę cię PUNkt po PUNkcie wymienić dlaczego są one ZŁE.
Jedyne co mój mózg zanotował to, ze na biurku Jacka była dupa Królowej. No ale cóż, teraz nie ma na nim NIC. Może poza żabką.
Motylek Ceeeybeyee.e..jak się nazywa syn Phobosa?
Przypadeczkiem jebła go też macką.. I pchnęła w stronę biurko. Żaby jak nie było tak nie było, pewnie zaraz im wyllezie, co bardzo niepokoiło władczynie Dersowej planety, która rozglądała się po pokoju przestając panować nad mackami. Właściwie nie, PANOWAŁA nad nimi, ale z wściekłością zaczynajać nimi sięgać pod dosłownie WSZYSTKO, co miał Jack w gabinecie robiąc mu swoisty burdel.
-Masz się tego pozbyć! I znaleźc winnego wpuszczenia tego... CZEGOŚ do pałac...
Urwała, nie dane jej było dokończyć. W momencie w którym podniosła kolejne dokumenty do pokoju wpadł.. Służalczyk. Z zamieszaniem godnym hałasu robionego przez przelatujaće F-16 wpadł zaraz do środka krzycząc donośnie "URATUJĘ CIĘ KRÓLOWO!"
Cóż, za bardzo nie uratował bowiem potknął się już o jedną z pierwszych macek swojej władczyni, spróbował wyjsć z potkniecia, zatoczył krąg, złapał się kiecki Królowej, pociągając ją trochę w dół i wylądował z ciałem centralnie na Jacku. Co gorsza, na ratunek leciał z... miotełką do kurzu, więc prosto w Jacka wbiła się, spadła lub obiła go (zależnie od chęci autorki kochanej Meksi) owa szczota z puchatą końcówką. Królowa też do końca nie wiedziała co się dzieje, więc gwałtownie na upadek o jej mackę, ściągnięcie spódniczki i jeszcze zamieszanie odwróciła się zwalając dosłownie WSZYSTKO co Jack miał w gabinecie w pobliżu dobrych dwóch metrów od królowej. Jakby tego było mało jej ruch wprawił też w działanie chorą magię od CHOREGO lususa i tym samym przypadkiem przeteleportowała im na środek gabinetu... JAKIŚ DWÓCH KOMPLETNIE NIEOGARNIAJACYCH PROSPITIAN, na których następnie zleciała kupa rozrzuconych dokumentów.. dwie włócznie, kilka słodyczy, które uprzednio Służalczyk wcinał, trzy ryby i.. WIĘCEJ WODY, która niczym deszcz nagle zrosiła dosłownie całe pomieszczenie. Mało chaosu? MAŁO CHAOSU!? Coż, okno które rzekomo istniało wcześniej w tym gabinecie zostało nagle rozwalone w drobny mak, a czarnowłosa, szaroskóra gruba dziwka wleciała przezeń, śmiejąc się jak głupia. Dosłownie w tym samym momencie co Służalczyk leciał z miotełką do kurzy na Jacka, a z nieba spadały przeteleportowani Prospitanie, trzy ryby, dwie włócznie, dokumenty, słodycze i woda w to wszytko wleciała przygrubawa trollica która machając skrzydełkami rozsypała jeszcze wkurwiający fioletowy wróżkowy pyłek, jakby byli w jakiejś dziwnej bajce Disneya. Ale to nie była bajka Disneya, to był horror Hussiego, w dodatku taki tworzony przez Polaków. Oh wait, moment, na tym etapie JESZCZE god tiera nie miała. Więc wleciała BEZ skrzydełek i pyłku. Ale nadal będąc grubą dziwką w świecących różowych szmatach. Zaraz chichocząc jak głupia idiotka złapała dwie ryby, z czego jedną zaraz wsadziła sobie w zęby, pokazała towarzystwu faka i.. juz chciała wylecieć jak jeden z Prospitian złapał się jej kiecki, więc zmuszona była wydostać się z pomieszczenia z przyczepionym do siebie białasem, który nieumiejętnie przeleciał nad głowami reszty obijając się o wszystko co spotkał na drodze nogami.
Cóż. Nadal został w pokoju drugi z Prospitian, zapewne przyszła tarcza do strzału dla Jacka. I jedna ryba. Oraz dwie włócznie. Rozwalone dokumenty. Służalczyk z miotełką przewracający się na Jacka. Rozpierdol. Królowa z otworzonymi skrzydłami. Rozwalone okno. I CIĄGLE PADAJĄCY NA NICH DESZCZ.
Oh a słyszeliście ten trzask dochodzący z korytarza? Gruba trollica pewnie rozwaliła drugie okno aby spierdzielić.
Powrót do góry Go down
 
Cytaty
Powrót do góry 
Strona 3 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Homestuck RPG :: tutaj 8ędzie dużo 8brudnych rzeczy i spamu :: Spam-
Skocz do: