Homestuck RPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



Prognoza pogody:
Hussie nam dziś sprzyja i łagodnym okiem spogląda zza czwartej ściany.


 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Do miasta zawitał cyrk!

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Amphir Helios

Amphir Helios


Posts : 1
Join date : 01/10/2017

Do miasta zawitał cyrk! Empty
PisanieTemat: Do miasta zawitał cyrk!   Do miasta zawitał cyrk! EmptyWto 03 Paź 2017, 05:17

Imię i nazwisko
Amphir Helios

Nick
zarąbistyTorcik

Rasa:
troll

Wiek:
10 obiegów

Kolor krwi:
Najwyższa spośród lądowych niebieskofioletowa (#886AA6). Tym samym klasyfikuje go jako jednego z członków osobliwej grupy wśród trolli.

Styl pisania:
ma tak bardzo wywalone i jest tak totalnie wyrąbiście zajebisty

Wszystko poza imionami i nazwiskami pisze z małej litery. Nie posiada zbytnich udziwnień, za to jego język jest.. niezwykle interesujący. Istnie wysokorwista szlachecka mowa pełna przekleństw i slangu. Nadużywa też słów typu "totalnie", "wyrąbiście", "zajebiście", "bro" itd.

Sylladeks:
Moduł dobrej zabawy i totalnego lamerstwa

Przemioty klasyfikowane są w dwie grupy - te, które mu się podobają, i te, które są mu obojętne lub wolałby ich nie oglądać. Przedmioty pierwszego typu wyjmuje "życząc" sobie lub innej osobie "najlepszej zabawy" - zawsze wypadają one losowo i prawie zawsze prosto na jego lub osoby której to "życzył" łeb. "Totalne lamerstwo" jak sama nazwa wskazuje jest totalnym lamerstwem, więc przedmioty z tej grupy jak totalne lamerstwa są unicestwiane.

Moduł starcia:
Pejczotyp

Zmodyfikowana wersja przyrządu służącego do poskramiania lwów i innych zwierząt w cyrku. Można go trzymać na dwa różne sposoby - zadaje obrażenia skórzanymi paskami lub kryształkami uczepionymi na ich końcach.

Wygląd:
Do miasta zawitał cyrk! Obrazek_2017-10-0221.44.00

Choć jest dość postawny, to nadal z niego chudzinka - więcej poszło mu we wzrost niż w wagę. Znacznie wyższy od lądowych trolli, u "swoich" zaś po prostu średni. Od razu można ocenić, że jest osobą zwinną i szybką, a w niezbyt dużych rękach i nogach mogą chować się jakieś mięśnie!
Wszelkie atrybuty trolli posiada niezmienione, jego skóra jest w odcieniach szarości, włosy są piękną czarną szopą, oczy o żółtych białkach (jakkolwiek to brzmi) uzyskały już fioletowoniebieskie tęczówki, zaś z głowy wyrastają mu podłużne uszy i długie wijące się rogi zakończone śmiesznymi zgięciami, jakby tworzyły strzałki.
Włosy tworzą mu swoistą instalacje artystyczna - nie dość, że się lekko kręcą i podnoszą do góry to dodatkowo połowę kłaków z przodu trzyma niczym zasłonę na oczy, a kilku pasm nie ścina w ogóle aby pleść z nich warkocze przed uszami.
Jego ubiór jest.. specyficzny. Nosi białą bluzkę własnym symbolem, zakończoną na szyi, rękawach i dole dwoma paskami - jednym ciemnofioletowoniebieskim, drugim malinowoczerwonym. Z tyłu bluzy doczepiona ma zaś dwa "kapturki" o tych samych kolorach, zakończone cyrkowymi dzwoneczkami. Jego spodenki zaś wiecznie opuszczone tak, że wystają mu spod nich majtki, również utrzymują tryb pstrokacizny i są równo podzielone na obydwa wspomniane wcześniej kolory.

Warto wspomnieć o jego cesze charakterystycznej - tatuażach. Najważniejsze i od razu widoczne są cztery symbole związków pod oczami - pod prawym ma mojraterstwo (<>) oraz konstantyzm (<3) zaś pod lewym nejmeterstwo (<3<) oraz pozydiatorstwo (c3<). Kolejnym wytatuowanym miejscem jest jego lewa ręka, gdzie tradycyjnie już zostawia ślad wedle schematu po każdym zabitym przez siebie trollu.. Na razie jednak ma ich tylko kilka, więc nie ma się czym martwić.. lepiej jednak nie pytać go o znaczenie poszczególnych znaków - można otrzymać mało przyjemną opowieść. Prawą rękę ma czystą, jednak jak sam twierdzi i ona jest przeznaczona, aby w przyszłości coś na niej się znalazło.
Z mniej ważnych tatuaży - nosząc krótkie spodenki pokazuje kilka "ozdóbek" na nogach - trochę "tajemniczych" kropek, słońce, dalsze symbole związków, rozgwiazda, kilka muszelek i napis po alterniańsku "Pieprzyć szczęście". Nie jest to jednak koniec jego modyfikacji, spod przykrótkiej bluzki, na odsłoniętym przy opuszczonych spodniach brzuchu dostrzec można kolejny napis. Na szczęście dla wszystkich nie da się go łatwo odczytać, jest to bowiem skrajnie patologiczny tekst z dodatkowym serduszkiem (<3) i symbolem pika (<3<).

Jego symbolem zaś jest symbol Proteusza (*klik*).

Charakter:

Jego styl życia można określić jednym zdaniem: wszystko mu wisi. Naprawdę nie przejmuje się zbyt wieloma sprawami, zwłaszcza jak nie dotyczą jego samego. Jest całkowitym lekkoduchem i często dla własnej racji lub po prostu zabawy traktuje wszystko, co może stanąć mu na drodze jak powietrze. Niestety przez takie podejście bardzo często była wredny dla innych lub całkowicie olewa towarzyszy.
Uważany jest za niemego, gdyż.. w ogóle nie mówi, używając wzamian języka migowego. Można do niego się zwracać lub prosić go jednak często odpowiada albo rękoma albo... też rękoma, za pomocą środkowego paluszka. Nie ma kompletnie żadnych problemów z głosem (nie licząc specyficznego akcentu tejże krwi), po prostu jest zdania, że nie widzi powodu strzępić sobie języka non stop skoro można używać innych form komunikacji, a i większość życia spędził porozumiewając się właśnie w migowym. Czasem też bywa... na zbytnim haju aby być w stanie cokolwiek wymówić.
Jest czystym pure evil - nie zawsze ma dobre zamiary, lubi znęcać się nad innymi, nie widzi problemu w zabijaniu i jest małym gnojkiem, to ma swoje dobre strony! Owszem, może i jak inni jego krwi poluje na trolle oraz chętnie uczy się od starszych jak nadziewać mutantów na pale, to i tak stanowi Matkę Teresę wśród klaunów. Jako jeden z nielicznych nie śmieci aż tak bardzo do wody i wcale nie narzeka gdy patrzą na swoich "sąsiadów. Główną jego pracą jest bowiem... werble... NAUCZANIE. Tak jak i jego przodek był bardziej przechylny rybkom niż szczurom lądowym, tak i należy do tej nielicznej grupy klaunów, którzy mają zmienione pojmowanie świata i naprawdę więcej pomagają swoim sąsiadom niż im szkodzą. Jak już było wspomniane Amphir jest nauczycielem i jakkolwiek idiotycznie to nie brzmi w zestawieniu z jego charakterem i krwią, to należy pamiętać, że jeśli "coś jest głupie, a działa, to nie jest głupie". Jego zadania tyczą się jedynie wspomnianych wcześniej fioletowych uczy jak małe dzieci mówić. I nie jest to niczym śmiesznym - o ile normalne trolle mogą od początku szkolić swe struny głosowe, tak wiecznie będąc pod wodą nie da się za bardzo pogadać i właśnie wtedy z pomocą przychodzi on! Opowiada też.. dość specyficzne historie o świecie lądowym (jeśli kiedykolwiek usłyszycie "ciekawe" opinie jakiejś rybki to w większości wypadków jego wina) oraz pełni za stosowną opłatą rolę pośrednika - jak inni wrzucają do oceanu śmieci tak on wywala tam niezdrowe lądowe żarcie... czyli właściwie też śmieci. Nie dość, że mamy winnego dlaczego ryby tak klną, to jeszcze wiemy, skąd Nereia ma taką nadwagę!
Niestety na tym kończą się jego zalety, a jedyne co nam zostaje to paskudne nawyki! Przede wszystkim, co nikogo dziwić nie powinno, potrafi być na wiecznym haju. Od czego, tak naprawdę nikt nie wie, magicznym sposobem znajduje coś po czym nawala się mocniej niż Meksykan niebieską metą. Jest wówczas całkiem do rozmowy, jednak wydaje się bujać w obłokach i być strasznie nieobecny. Cóż, chyba, że ma się nieszczęście, wówczas trafi się na moment gdy dostaje zwykłej schizy w szale biegając z pejczami za... czymkolwiek, magicznym smokiem przezywającym jego tyłek, gadającą szklanką czy tajemniczym kamieniem mocy, który wessał jego nos. Nie pytać, odsuwać się.
Z reguły ciężko go wyprowadzić z równowagi, trzeba do tego by szczególnie zdolnym, mieć wyjątkowego pecha, lub po prostu wiedzieć w jaki punkt uderzyć. Jego szaleństwa w większości wynikają nie z charakteru lecz zwykłego naćpania.
Bardzo trzyma się i przykłada duża uwagę do związków. Większość jego ćwiartek była zapełniona (meteory jak zwykle wszystko popsuły <3), a jakiekolwiek zdrady czy zmiany uczuć są właśnie tym, co potrafi jako nieliczne spowodować u niego szał. Nie trzeba się długo zastanawiać jak wyglądają więc jego relacje z podopiecznymi, których domeną jest wahanie się i stabilność emocjonalna nastolatki w ciąży. Z chorobą dwubiegunową.
Uwielbia zabawę, w każdym znaczeniu tego słowa - zaczynając od zwykłego bujania się jak małpa czy szalenia, skończywszy na strzelaniu do nisko-krwistych czy mutantów. Na szczęście o wiele częściej po prostu w ramach rozrywki ćwiczy akrobatykę, która zresztą stanowi jego hobby.

Relacje:

Nereia Peitho - Znają się od najmłodszych. Uczył ją mówić i przez długi czas opowiadał jej sporo głupot o lądzie. Kiedyś byli przyjaciółmi, jednak poróżnił ich mały "incydent". Ich przodkowie ściśle współpracowali ze sobą.

*o resztę pisać do niej*

Inne:
-Imię Amphir zostało mu nadane na część królowej Amphii, której to jego przodek był wiernym służącym,
-Nazwisko Helios zaś pochodzi od boga słońca Heliosa,
-Jego przodek nosił imię Nergal - od bóstwa słońca, który następnie stał się bogiem zarazy, epidemii i zniszczenia. Za młodu zajmował się on również nauczaniem i pomocą fioletowokrwistym, aby ostatecznie stać się jednym ze słynniejszych wojowników po stronie rewolucji,
-Na lewej ręce wytatuowane ma morderstwa. Symbolikę prawej ręki na razie trzyma w sekrecie, bowiem i tak jest ona pusta,
-Jeden z tych rodzynków wśród lądowych trolli, który umie pływać. Podopieczni go nauczyli,
-Raz na haju posadził wokół ula całą masę krzewów jagodowiśni. Do dziś dnia nie wie po co, jak ma się ich pozbyć i jakim cudem udało mu się wyhodować krzaki na plaży,
-Ma w ulu praktycznie mini cyrk. No, przynajmniej wszystko to, co ma związek z akrobatyką,
-Często we włosach nosi przeurocze spineczki z muszelkami, rozgwiazdami lub rybkami. Do kompletu wiecznie rozczochrane kłaki może związać gumeczkami z równie słodziutkim motywem prosto z oceanu. Jak malutka podopieczna ci mówi, że masz ubrać na głowę cukierkową rybcie to ubierasz ją bez gadania! Rzecz jasna, jakikolwiek facet (który nie jest z oceanu) z muszelkami, mątwami i rozgwiazdami we włosach wygląda komicznie, jednak mając dwa pejcze w zanadrzu nie ma co się przejmować śmieszkami. Aktualnie nosi wszystkie te ozdóbki w ramach pamięci po zmarłych w apokalipsie podopiecznych,
-Nie komentujcie jego nicku. Stworzył go na porządnym haju,
-Tatuaż na jego brzuchu brzmi "Kradnij miliony, Kochaj księżniczki".

Lusus:


Do miasta zawitał cyrk! C7faf275f4dc0dd266868c9d55024645

Jest to wodny dinozaur z dużą ilością płetw. Potrafi świetnie pływać, chętnie poluje i choć ma sporo siły to nie jest zbytnio agresywny. Rzecz jasna wiecznie żyje w wodzie, więc Amphir nie ma go na stałe i czasem czuje się przez niego zbytnio olewany.
Zwykle nazywa go Nessie. Nie będzie używać durnych innotrollowych określeń per "dad" lub "mom", nadał mu własne trollowe 6-cio literowe imię! Oczywiście Nessie jest upierdliwcem i każe sam siebie nazywać per "Dinodad", jednak dla Amphira to tak idiotycznie głupie, ze jeszcze nigdy tego nie wymówił odpowiadając na to "Fuckyoudad".


Ostatnio zmieniony przez Amphir Helios dnia Nie 08 Paź 2017, 01:30, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Chanzu Nekomi

Chanzu Nekomi


Posts : 13
Join date : 12/03/2017

Do miasta zawitał cyrk! Empty
PisanieTemat: Re: Do miasta zawitał cyrk!   Do miasta zawitał cyrk! EmptyNie 08 Paź 2017, 01:19

A K C E P T
Powrót do góry Go down
 
Do miasta zawitał cyrk!
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Homestuck RPG :: sKĄD WY BIERZECIE TE WSZYSTKIE INFORMACJE O NAS :: Karty Postaci-
Skocz do: