Imię i nazwisko: Needle Jac'kov
NickSprytnaIgiełka [SI]
Jako wiadomość gdy jest niedostępny ma wpisane " Bądź moją poduszką na igiełki".
Rasa:Troll
Wiek:8 i pół obiegu
Kolor krwi:Mutacja india green[#108206] -
Walący po oczach zielonyStyl pisania:Kazali Micoś napisać, to piiszę. W sumiię to dokument o mniie!Igiełka lubi podkreślać ważność swojej osoby. Nie mówiąc o tym jak uwielbia literę i, tak przypominającą igły czy szpilki. Lubi też końcówki wyrazów podkreślać artystycznymi zawijasami.
Sylladeks:Poduszka na szpilki. Przedmiot który syladeksuje zostaje wpięty do karty za pomocą szpilki, niestety, szpilka nie może być tylko po prostu wyjęta inaczej przedmiot nie wypadnie. Musi zostać wpięta do poduszki na szpilki na ramieniu właściciela, inaczej przedmiot w syladeksie zablokuje się.
Moduł starcia:Wybuchotyp. Cóż, Igiełka czy to w 'krawiectwie' czy w doborze kolorów kieruje się zasadami: " Eksplozja barw to sztuka!"," Sztuka jest eksplozją!", w efekcie przywłaszczając sobie dynamity jako broń. Nie, igły i szpilki to nie przedmioty do zadawania ran innym. Prawdziwa eksplozja to sztuka!
Wygląd:Igiełka to kurdupel. Kolorowy kurdupel. Wyjątkowo niski troll. Na głowie oprócz rozwichrzonych włosów i pojedynczego cienkiego warkoczyka ma dość zakręcone rogi, których jedna część odchodząca od pomarańczowej sekcji kręci się w drugą stronę. Na dokładkę ma dodatkową mniejszą parę rogów przylegających do głowy.
Co do ubioru.... Niby jego ubiór można tłumaczyć tym że jest zawołanym stylistą, krawcem artystą czy jak to zwać. Sam ubiera się na modłę trolhindusów, uwielbia wielofunkcyjność trollsari. Jedynym problemem jest mnogość barw. Igiełka po prostu postrzega barwy inaczej niż czarny. Prawdopodobnie ma zaburzenie postrzegania barw, które on nazywa trolldaltonizmem. Oprócz tego na jego nadgarstku spoczywa poduszeczka na syladeksowe igły, które mają funkcję testowania koloru. Oprócz tego da się wychwyci mały kamyczek w kolorze jego krwi w kształcie magatamy.
Jego znak jest dość łopatologiczny - to sztalugi. Jego przodek przybrał go, obrazując swoje kreatywne myślenie.
Charakter: Rozpieszczony gówniarz. Z drugiej strony patrzy co by się dało wykombinować i ugrać. Mały kombinator. To że żyje zasługuje w dużej mierze kombinatorstwu swojego przodka. Z drugiej strony bywa obojętny, często nieprzewidywalny. w pewnym momencie jest w stanie rzucić dynamit w skupisko trolli by popatrzyć na wybuch kolorów. Sam nie daje dostępu do siebie, cytując " wyżej sra niż dupę ma".Zapobiegliwy, także, jego syladeks ma sporo gratów w sobie. Gdy nie robi niczego na pokaz to siedzi sobie w swoim ulu i nołlajfuje, ewentualnie ścina wełnę swojego lususa by pozbyć się piasku i uprząść wełnę.
Lusus: Cóż tu dużo mówić, nie dość że lis, to jeszcze w owczej skórze. A właściwie niedużych rozmiarów fenek z owczą wełną. Igiełka ciągle narzeka na piach który Ofenek wynosi ze swoich zabaw w piasku.
Relacje:Lilith Kuroni - nie przepadają za sobą. Nie jest to mocne nejmeterstwo, ale po prostu się nie lubią
Skiosa Craiko - Jego konstantka z Alternii. Wpadli na siebie przypadkiem i w sumie tak zostali. Ich znajomość to cukier puder, le może wyjdzie coś stałego z tego. Razem na wyścigi szyją projekty.
Arthem Asclei - coś tam słyszał, coś tam widział, nie ufa mu.
Sybill Fellis - a, lubi jej podrzucać różne niespodzianki, obojętnie czy to kłodę pod nogi, czy wybuchnąć drzewo na które wlazła. A ta głupia trolica nadal się nie skapła że to jego sprawka!
Wszelkie fioletowo krwiste - o panie trzymaj pan to z daleka. No chyba że... wrzucić im takie c 4...?
Weizen - Ujrzał jakieś ciekawe rozbryzgi 'koloru' na plaży i kamieniach nieopodal. Ciekawe, bo to nie był obraz wybuchu ani walki. Ciekawe czyja to inwencja twórcza?
Inne:Jest Trolldaltonistą, nie lubi czerni.
Sztuka to wybuchy, barw, krwi, obojętnie. Ważne by było kolorowo!
Dookoła swojego ulu wykopał niby rów który jest wypełniony środkami wybuchowymi. Jeśli ktoś skapnie się że jest mutantem i przyjdą po niego, on je odpali i odejdzie z Alternii z wybuchem!
Ma w swoim ulu analogowe krosno, ale z niego rzadko korzysta. woli podłączyć maszynę do szycia pod komputer, załadować odpowiedni projekt i puścić to wszystko w ruch. Dość często nie robi ubrań... a kolorowe 'dywany' na ściany, które ma wywieszone na ścianach ula.
Rzadko wychodzi z domu, jedynie by poszukać barwników. Obojętnie czy to krew trolla czy barwnik roślinny.